4 Matching Annotations
  1. Mar 2023
    1. z powodu systemowych zaniedbań

      To jest właśnie kwestia do dyskusji: czy to problem systemowych zaniedbań, czy dominującego wpływu kapitalistycznej kultury zajętości. Nie potrafimy odpoczywać, bo państwo nie dba o nasz czas wolny, czy nie potrafimy odpoczywać, bo rynek wmawia nam, że ciągle musimy coś robić, nawet jak odpoczywamy?

  2. Feb 2023
    1. Wywiad Filipa Lecha z Marcinem Wilkowskim na temat historii polskiego internetu i kultury cyfrowej.

    2. Marta Juza, badaczka internetu i kultury internetowej w Polsce, w książce "Kultura Internetu w Polsce: od akademickich początków do upowszechnienia zjawiska" opisywała w jaki sposób środowisko profesjonalne, które zakładało w Polsce Internet infrastrukturalnie, ale było też odpowiedzialne za pierwsze projekty webowe, podchodziło do nowych użytkowników – internautów sprzed czasów Neostrady

      Marta Juza, Kultura internetu w Polsce. Od akademickich początków do upowszechnienia zjawiska, Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej 2012.

      Książka w katalogu Nukat: http://katalog.nukat.edu.pl/lib/item?id=chamo:2755596&fromLocationLink=false&theme=nukat

      Książka w katalogu Worldcat: https://worldcat.org/title/829796628

  3. Jan 2023
    1. 7 powodów, dla których kultura będzie ważna w 2023:

      1. „nikt nie chce mieszkać w miejscu, gdzie nic się nie dzieje” – brak miejsc (i ofert) kultury powoduje odpływ ludzi, ludzie potrzebują miejsc (czy ofert), do których mogą się kierować (por. punkt 4.); inna sprawa, że argumenty wykluczają dotychczasowe (i nielokalne) formy uczestnictwa w kulturze czy korzystania z jej dóbr;
      2. „jesteśmy zmęczeni onlajnem i szukamy bogatych doświadczeń kulturalnych” – potrzeba głębokiego i wielozmysłowego przeżywania oferty kulturalnej; problemem jest tu krzywdzące zestawienie, sugerujące, jakby internetowe (czy cyfrowe) formy uczestnictwa w kulturze nie były głębokie, a czym innym jest głębia przeżycia, a czym innym zaangażowanie w jego przyżycie związane z przygotowaniem (np. rytuał ubrania się, wyjścia, zmiany miejsca);
      3. „potrzebujemy społeczności bardziej niż kiedykolwiek” – potrzeba drugiego człowieka, jego obecności i interkacji z nim, choć to dość uniwersalna sprawa, ale nabierająca szczególnego charakteru po pandemicznej izolacji i w kontekście wojennej rozłąki...
      4. „ludzie potrzebują odpoczynku po pracy” – to dość oczywiste i uniwersalne, wg mnie nie wymaga akcentowania, jako czegoś, co będzie istotne w 2023 roku, bo to było tak samo ważne rok temu, pięć lat temu czy sto lat temu...
      5. „bardziej niż kiedykolwiek, potrzebujemy wiedzieć kim jesteśmy” – odkrywanie (lub budowanie) tożsamości; wg mnie pominięto tu ważną kwestię związaną z silną obecnością obywatelek i obywateli Ukrainy, uciekających przed wojną, których obeność, tożsamość i uczestnictwo w kulturze nie jest do zignorowania...
      6. „kulturą można się świetnie promować” – oferta kulturalna jako element promocyjny czy nawet tożsamościowy miejsca; ale również: co sprawia, że to teraz tak istotne?
      7. „kultura zapewnia wartościową przestrzeń publiczną” – oferta kulturalna stwarzająca miejsce (nadająca mu charakter), ale także dająca człowiekowi ważną wartość: czas (możliwość jego spędzania); to jednak dość uniwersalna sprawa, co jednak sprawia, że to obecnie zyskuje na znaczeniu?

      Artykuł składa w tytule obietnicę, której niestety nie spełnia. Tytuł zapowiada przedstawienie 7 kwestii, które powodują, że kultura – rozumiana jako działalność kulturalna instytucji, organizacji i animatorów – będzie ważna w 2023 roku, a zatem kwestii, które wcześniej nie miały wcale lub nie miały tak wielkiego znaczenia. Pierwszy akapit już zmienia ten wydźwięk, ponieważ dotyczy odpowiedzi na pytanie o to, „dlaczego kultura jest ważna”. Zatem trudno powiedzieć, czego właściwie dotyczy tekst.

      I tak spośród 7 powodów jedynie 3 pozwalają na dyskusję na ten temat właśnie w tak przedstawionym (obiecanym w tytule) podejściu.

      Trzy punkty dotyczą: aktywności człowieka w kontekście pandemicznej izolacji (punkty 2. i 3.) oraz tożsamościowych rozterek w kontekście konfliku rosyjsko-ukraińskiego (punkt 5.).

      Pozostałe są dość ogólne, raczej uniwersalne. Zatem te pasują bardziej do tego, o czym traktuje pierwszy akapit, zrywający jednak obietnicę tytułu.

      A nawet jeśli wszystkie są istotne w odniesieniu do nowego roku, to niestety tak nie zostało to przedstawione.

      Jakie bowiem wyzwania stoją przed nami, a także przed osobami zajmującymi się kulturą, w tym nowym roku?

      Przede wszystkim zwracanie się do ludzi o różnych przekonaniach (religijnych, politycznych, społecznych), posiadających różne potrzeby (społeczne, ekonomiczne, językowe), a także ludzi zmagających się z postępującym kryzysem ekonomicznym (a i też klimatycznym i politycznym).

      „Kultura” (tak jak to jest definiowane w tekście) powinna więc raczej cały czas przekazywać to, o czym mówi (mówiła) cały czas: ma funkcję solidaryzującą ludzi, bez względu na to, kim są, skąd pochodzą, o czym marzą. I powinna jeszcze bardziej akcentować swój egalitarny charakter. Wszak wśród nas żyją też ludzie, których jeszcze rok temu mogliśmy co najwyżej zobaczyć w telewizyjnych reportażach, a także wszyscy staramy się jakoś wiązać koniec z końcem, patrząc na paski wynagrodzeń i rachunki do zapłacenia.


      Ponadto jest jeszcze inna kwestia: kto jest adresatem tego tekstu?

      Kwestie, takie jak budowanie tożsamości miejsca (miasta, miasteczka, wsi), promocja miejsca poprzez kulturę, stwarzanie przestrzeni czy też wypełnianie jej kulturą, są zagadnieniami bardzo złożonymi, wpisującymi się w politykę kulturalna miejscowości, za które odpowiadają szerokie grupy ludzi, nie tylko osoby pracujące w instytucjach, aktywnych w organizacjach pozarządowych czy poszczególnych animatorach czy artystach.

      Nawet wielka i silna instytucja nie może (i nie powinna!) nadawać tonu kulturze. Dlatego nie zgadzam się z rozwinięciem punktu 6., ponieważ „bycie znanym z” jest tak błogosławieństwem, jak przekleństwem. Dominacja i hegemonia określonego miejsca, wydarzenia, człowieka jest ograniczające. A tego nie potrzebowaliśmy, nie potrzebujemy i nie powinniśmy potrzebować.